16 przecznic (2006)

Całkiem przyzwoicie zrealizowany film, który nawet dobrze się ogląda, ale poszczególne wątki fabuły są niestety trochę mało oryginalne, jak np. skorumpowani gliniarze, próbujący zlikwidować świadka, który ma przeciw nim zeznawać. Również rola Willisa jest nieco szablonowa, który w tej produkcji powraca do swojego dawnego image'u zapitego policjanta. Wypada nawet znośnie, chociaż taki trochę "ociężały" jest. Klimat zatłoczonego miasta jest całkiem fajny i sfilmowano je w ciekawy sposób. Tempo mamy odpowiednie i jest kilka dobrych momentów np. w autobusie czy zaraz na początku w barze. Przyznam, że tytuł ten ma więcej ze "Szklanej Pułapki" niż część czwarta i piąta razem wzięte Very Happy

. Ale jak mówiłem - historia nie jest jakaś oryginalna, a o filmie się raczej dość szybko zapomni po obejrzeniu.
6/10.

"16 przecznic" oglądałem w TVP2 i czytał Stanisław Olejniczak. Dawniej chyba Polsat to emitował.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Goro Gondo dnia Pią 1:10, 03 Lis 2017 , w całości zmieniany 2 razy