Teksańska masakra piłą mechaniczną - seria

Jeden z najsłynniejszych horrorów jakie nakręcono, który miał znaczący wpływ na ten gatunek. No i to jeden z pierwszych slasherów. Obejrzałem dzisiaj po raz pierwszy i po tym tytule oczekiwałem nieco więcej szczerze mówiąc. Produkcja broni się naprawdę solidnym klimatem i całkiem niezłą realizacją, ale scenariuszowo jest nieco kiepsko. Zachowania bohaterów czasem są naprawdę dziwne albo irytujące. A finałowe ganianie głównej bohaterki z piłą mechaniczną jak dla mnie za bardzo groteskowe. Także scena z kierowcą ciężarówki - ma swój samochód i zamiast nim uciec, to wyskakuje i ucieka na piechotę. No kurde... Jeśli miałbym się czegoś jeszcze doczepić, to nudnawy był początek z kiepskimi dialogami i mało ciekawymi postaciami, które później posłużyły jako świeże mięsko. Sceny w domu kanibali natomiast są naprawdę mocne, z konkretną atmosferą grozy. No czuć wtedy ten brudny, odpychający klimat. A i samo wykreowanie postaci tych psycholi naprawdę solidne. Film paroma scenami ryje łeb wręcz, jak "rodzinka" się znęca nad główna bohaterką. Ogółem - całkiem klimatyczna produkcja z lat 70., ale z brakami scenariuszowymi i mało ciekawymi bohaterami. 6/10

Widziałem jeszcze dwójkę, ale całkiem słaba była i nawet nie dotrwałem do końca. Bardziej to wyglądało jak parodia albo komedia, a film się wlekł niemiłosiernie. 3/10

Jedynkę na Stopklatce czytał jeden z najgorszych lektorów - Tomasz Śliwiński . Niestety. Dwójkę w 2014 oglądałem na Pulsie albo Pulsie 2 i chyba Kozioł czytał, ale nie jestem pewien.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Goro Gondo dnia Śro 13:28, 01 Lis 2017 , w całości zmieniany 2 razy

Mi się podobała ,,Teksańska masakra piłą mechaniczną", zresztą jak większość horrorów lat 70's i 80's. 8/10 dałem. Oglądałeś drugą wersję tego filmu z 2003? Kiedyś często emitowana była na TVP1 i stamtąd też nagrałem w 2010.

Post został pochwalony 0 razy

Jeszcze niestety nie. TVN też to emitował oraz "Teksańska masakra piłą mechaniczną: Początek". Dawniej często dawali, ale nie znałem oryginału, to nie nagrywałem.

Post został pochwalony 0 razy

Swego czasu dość mocno przewałkowałem tę serię, niestety niezbyt dobrze pamiętam 3-ią część. Generalnie są to dobre filmy:

1-ka miała świetny klimat, zgodzę się też, że scenariusz i zachowania bohaterów były całkowicie irracjonalne.

2-ka z kolei od początku wiała nudą. Nie wiem po co w ogóle powstała ta część, przypominająca raczej głupkowatą czarną komedię, niż klimatyczny horror z lat 80-tych.

3-ki jak wspomniałem na początku nie pamiętam zbyt dobrze, dlatego nie będę oceniał.

Następne pokolenie - ten film to jakiś absurd. Nie wiem po jaką cholerę twórcy zamiast idąc tropem 1-ki z powrotem zaczęli kręcić beznadziejną czarną komedię. Scenariusz nie trzyma się kupy, fatalna gra aktorska a i klimatu poprzednich części nie czuć w ogóle.

Teksańska masakra piłą mechaniczną (2003) - Jedna z najlepszych części jaka kiedykolwiek powstała. Owszem i tutaj bohaterowie decydowali się na kuriozalne rozwiązania, ale ten film ma prawie wszystko co powinien mieć dobry slasher. Jest i całkiem wciągająca fabuła, świetna gra aktorska, a zarazem wyraziste postacie (przede wszystkim Szeryf Hoyt - genialny R. Lee Ermey - zagrał sierżanta z Full Metal Jacket), klimat też odpowiedni chociaż tu 1-ka i tak wiedzie prym. Nie brakuje też drastycznych scen i krwi, także jak najbardziej godny polecenia.

Teksańska masakra piłą mechaniczną: Początek (2006) - Świetna część, chyba i główni bohaterowie lepiej zagrani, jeszcze bardziej czuć klimat z 1-części. Niestety początek trochę przynudza, ale im dalej tym lepiej. Jest też bardziej krwawy i brutalny od części z 2003 r. Jak można się domyśleć jest to prequel, który po nitce do kłębka opowiada początki działalności rodzinki.

Piła mechaniczna 3D (2013) - zgadzam się z tym, co twierdzą niektórzy, że historia opowiedziana w tym filmie jest baardzo dziwna. Widać, że poszaleli trochę twórcy ze scenariuszem, gubiąc się, bo cała fabuła dość szybko traci jakikolwiek sens. Bohaterowie zachowują się jak idioci, mimo to i tak sprawują się lepiej od samego Leatherface'a, który jest chyba niepełno(sprytny) w organizowaniu swoich łowów. Owszem kilka scen i tekstów wartych odnotowania - choćby konfrontacja Leatherface'a z Jigsaw'em Smile

, ale całość wypada dość słabo. Niestety film nie ma klimatu poprzedników - tj. akcja rozgrywa się w jakimś miasteczku, a nie na odludziu.

Leatherface (2017) - film niedawno miał premierę, ale po przeczytaniu komentarzy staram się unikać tego szerokim łukiem. Podobno historia dotyczy - młodości Leatherface'a - nastolatka i początków jego mordów. Dla mnie nie ma to żadnego sensu.

Post został pochwalony 0 razy