"To" (1990)

Ostatnio było sporo szumu wokół premiery nowej wersji filmu "To", czyli drugiej już ekranizacji jednej z podobno najlepszych książek Kinga. Ale zanim sięgnąłem po nowość kinową, to zapoznałem się z pierwszą adaptacją z roku 1990, która jest dość mocno zachwalana. I niestety...film okazał się kompletnie przereklamowany i już chyba w latach w których powstał wyglądał słabo. Naczytałem się jaki to straszny horror, po którym nie śpi się, jaka zajebista rola Tima Curry'ego itd. No i niestety nic z tego nie okazało się prawdą. Że film straszny? Że what? Trwa niemal równe trzy godziny, a Pennywise pojawia się z jakieś pięć razy. Nikogo nie zabija, bo jak tylko się pojawia to następuje ściemnienie/off-screen i widać go może parę sekund. I nie jest to jakaś ikoniczna i pamiętna rola - charakteryzacja całkowicie zasłania demoniczną mimikę Curry'ego i jakbym nie widział, że on gra "tańczącego klowna" to bym nie rozpoznał. Równie dobrze mógłby ją grać pierwszy lepszy statysta. Ale i tak postać klowna wypada najciekawiej, bo postacie bohaterów są kiepsko napisane, a ich relacje średnio niekreślone. Jeszcze akcja w młodzieńczych latach jest w w miarę, ale w czasach "dorosłych" już bardzo słabo. Film powstał w 1990 roku, ale niestety kompletnie nie ma i nie oddaje klimatu tamtych lat. Wygląda jak jakiś dłuższy odcinek "Strefy mroku" czy innego telewizyjnego serialu grozy. No niestety...film mocno mnie zawiódł i wyjątkowo nowsza wersja jest lepsza i chyba o wiele zgodniejsza z książkowym oryginałem. Książki Kinga jeszcze nie czytałem, ale wiem, że on pisze krwawe i rozpisane horrory, a nie bajki dla 10 latków jak pierwsza wersja "To".

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Goro Gondo dnia Pon 12:36, 02 Paź 2017 , w całości zmieniany 2 razy