Autor |
Wiadomość |
Goro Gondo
Dołączył: 16 Wrz 2017
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
|
Trylogia "Ojciec Chrzestny" |
|
Z klasykami jest różnie - jedne są naprawdę ponadczasowe, legendarne, a inne zostały zapamiętane tylko dla tego, że w chwili powstania były czymś innym/wyjątkowym i siła sentymentu robi swoje. Ale trylogia "Ojciec Chrzestny" zdecydowanie należy do tych pierwszych. W tym roku oglądałem pierwszy raz tę serię i byłem nią zafascynowany. No niektóre momenty w tych filmach to są hipnotyzujące, genialne. Postacie z "Ojca Chrzestnego" to przeszły do historii kina, podobnie jak aktorzy, który je odgrywali. No nie wiem co mógłbym napisać, bo wszystko już zostało napisane o tej rewelacyjnej trylogii. Najbardziej podobała mi się część pierwsza, która po dość mozolnym początku nieźle rozkręca się i fascynuje. Tego filmu nie ogląda się - jego się pochłania. Scenografia, muzyka - wszystko to jest wyjątkowo pamiętne, chce się to oglądać. A sceny akcji bardzo brutalne, krwiste, realistyczne. Bardzo podobała mi się rzeczowa końcówka, gdzie to Michael Corleone zaczął czystki i oficjalnie stał się następcą Vita Corleone. Druga część to sequel praktycznie idealny, choć w moim mniemaniu miał parę minusów, ale zaraz o nich wspomnę. "Ojciec Chrzestny 2" to przede wszystkim genialna realizacja, pomysł na rozszerzenie historii rodziny Corleone i niesamowity klimat. Odwzorowanie lat 20 czy wcześniejszych jest idealne, no coś niesamowitego, ta scenografia itd. Wątek dotyczący młodości Vita Corleone wypada nawet ciekawiej od wątku Michaela . A te przeskoki świetnie pokazują kontrast między tymi dwoma postaciami. De Niro i Pacino wznoszą się tutaj na wyżyny, aktorstwo warte każdej nagrody. Jedyną rzeczą, którą bym zarzucił "dwójce" to dłużyzny - no niestety jest ich kilka. Film bym nieco skrócił, albo jakoś sensownie podzielił na dwie części. No i w finale brakło mi czegoś konkretnego, co sprawiło, że jedynka się kończy w tak epicki sposób. Film dostaje solidne 8/10, ale ocena kiedyś może się podnieść. Ostatnia część trylogii uchodzi za najgorszą i wymuszoną, ale mi całkiem przyjemnie się oglądało, chociaż fakt, że klimat już nieco inny. Akcja jest tutaj dynamiczniejsza niż w dwójce, dochodzi parę fajnych postaci i ogólnie jest dobrze. Jedynie ten wątek "kościelny" nawiązujący do realnych wydarzeń dla mnie nieco średni był, ale do zaakceptowania. Dla trójeczki 7/10
Całą serię oglądałem na stacji TVN, które emituje już to kilkanaście lat w chyba nie zmienionej wersji z z Gudowskim (teraz jedynie w 16:9/HD). Te wersje lektorskie były nawet spoko. Ale całość "Ojca Chrzestnego" chętnie bym kiedyś postawił u siebie na półce w wersji VHS i DVD. No to są filmy, które trzeba mieć. Nie mogę doczekać się powtórki.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Goro Gondo dnia Sob 12:21, 07 Paź 2017 , w całości zmieniany 2 razy
|
|
Sob 18:36, 07 Paź 2017 |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|