Forum www.filmitelewizja.fora.pl Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Seria "Terminator"

 
Odpowiedz do tematu    Forum www.filmitelewizja.fora.pl Strona Główna » Wszystko o filmach / Science fiction/fantasy Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Seria "Terminator"
Autor Wiadomość
Goro Gondo




Dołączył: 16 Wrz 2017
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Post Seria "Terminator"


Kultowa seria, dzięki której znacznie zaistniał Arnold. Część pierwsza to dość skromne i oszczędne kino (zrealizowane za niewielkie pieniądze), w którym efekty są tylko dodatkiem. Jest to najmroczniejsza część i moim zdaniem najlepsza. Świetna atmosfera osaczenia, nieprzychylna wizja przyszłości itd. No i Arnold w roli Terminatora wypada naprawdę genialnie. Wszystko wspomaga świetna, elektroniczna muzyka. Dwójka idzie w zupełnie innym kierunku - to wysokobudżetowa produkcja, w której pełno spektakularnych efektów i scen akcji. Niestety nieco ucierpiał na tym klimat, który tutaj nie jest zbyt mroczny, a miejscami nawet bardziej sielankowy. Niemniej jednak to udany sequel i naprawdę dobrze zrealizowany. Mamy fajnych bohaterów, rozwinięcie wizji z pierwszego filmu, a historia, choć podobna jak w części pierwszej tutaj jest okraszona dużą ilością przełomowych efektów specjalnych. Przy części trzeciej niestety zaczynają się schody, bo to już sequel, który został wręcz wymuszony. Nietrafione elementy humorystyczne, przekombinowane sceny akcji - żenujący finał, w którym cyborgi łapią się za krocze i uderzają sedesami - to wszystko wygląda bardziej jak parodia. Pamiętam, że dość mocno rozczarował mnie ten film, kiedy odbyła się jego premiera w Polsacie. Wtedy gówniarz był ze mnie, ale czułem ogromny zawód patrząc na to, co zaserwował nam Mostow. W zasadzie ten film ogląda mi się już lepiej, ale przez długi czas miałem problem z zaakceptowaniem go. No i pierwsza połowa jest znacznie ciekawsza, bo jak wspomniałem finał okazuje się słabiutki. „Terminator: Ocalenie” to kolejne schody – tym razem pomysł i wizja godne pochwały, bo to już nie kalka poprzednich części, ale scenariusz trochę niedomaga. Osadzenie akcji podczas wojny z maszynami wyglądałoby naprawdę epicko, ale przez PG-13 i głupoty w scenariuszu powstał film nadający się do "Megahitu" Polsatu. Owszem, efekty są nawet spoko, klimat jest w miarę, ale całość wypada kiepsko. Gdyby SkyNet zachowywał się tak, jak w "Ocaleniu", to wojnę dawno by przegrał. Wizja świata podczas wojny z maszynami w „Ocaleniu” ma się nijak do wizji z filmów Camerona. Jest jak gdyby zbyt „sterylna” i „bezpieczna”. Mimo to ogląda się znośnie. Do „Terminatora: Genisys” wrzucę recenzję, którą napisałem po wizycie w kinie w 2015.



"Terminator: Genisys" - jak dowiedziałem się o tym filmie, to się bardzo ucieszyłem. Pierwszy krótki trailer także był OK, ale każdy kolejny, coraz dłuższy jednak nie zapowiadał dobrego filmu. Podobnie jak często kijowe plakaty. No, ale mimo wszystko wybrałem się do kina (o czym pisałem wcześniej). I podochodziłem dość sceptycznie, początek filmu także nie zapowiadał niczego dobrego, raczej żerował na legendzie „Terminatora” i „Terminatora 2″. Odgrywanie scen z oryginału także nie wyglądało tak fajnie jak w zwiastunie. Ale potem zrobiło się ciekawie, nawet bardzo. Po prostu zacząłem się przekonywać do tego filmu. No fakt – fabuła jest za bardzo pogmatwana, że sami twórcy się w niej gubią, a efekty specjalne i sceny akcji pozostawiają wiele do życzenia. Ale film tak potrafił zagrać na nostalgii, że nie dało się go nie polubić. Np. jak scena gdzie Reese i „Pops” ładują broń. Dużo osób narzeka na humor i obsadę, ja mam akurat odmienne zdanie. Humor nie pasuje do tej serii filmów – to nie ulega wątpliwości, ten czynnik także w dużej mierze pogrzebał „Terminatora 3″, ale tutaj jest serwowany tak, że autentycznie śmieszy, a nie żenuje jak przy trójce. Niektóre dialogi na serio bawią, a Arnie próbujący się uśmiechnąć za każdym razem powoduje uśmiech. Cameron eksperymentował przy dwójce z humorem, ale robił to o wiele wytrawniej i subtelniej. W trójce całkowicie spierdolono ten element nieudolnością. W przypadku „Genisys” humor nie idzie na minus, ale jest go sporo, co nieco kłóci się z całą mroczną konwencją serii. Aktorzy grają dobrze i starają się, że źle ich dobrano to druga sprawa. Courtney sam wygląda jak Terminator i niczym nie przypomina wojownika dorastającego w biedzie i głodzie, a Clarke wygląda jak nerd, a nie wielki przywódca. No, ale przynajmniej się starają, szerze mówiąc po zwiastunie miałem spore obawy względem obu, ale okazało się, że dali radę jakoś. Byung-hun Lee jako T-1000 – także nie wiem o co ten bulwers, bo facet wypada zajebiście. Emilia Clarke jak Sarah - także jest OK, nie jest to Sarah jaką grała Linda Hamilton ale nie jest źle. No i swoją urodą w niektórych momentach podkrada film reszcie Razz. No i Arnold Schwarzenegger – chłop wymiata tak samo jak 20 lat temu, akurat tutaj ładnie rozstrzygnięto kwestię wieku aktora – pierwszy raz widzimy starzejącego się Terminatora, ale zostało to wyjaśnione jak najbardziej logicznie. Efekty specjalne są na średnim poziomie, mają swoje gorsze i lepsze momenty. Np. całkiem niezła scena z koziołkującym autobusem i beznadziejna scena z helikopterami, nie dość, że idiotyczna, to jeszcze efekty w niej są po prostu słabe. No i ogółem za dużo CGI! Lepiej by było jakby film był skromniejszy, ale precyzyjniej zrealizowany. Muzyka – Lorne Balfe to nie Brad Fiedel i w niczym mu nie dorównuje, muzyka była po prostu średnia, ewidentnie brakowało starych motywów. Tempo było OK, nie szło się nudzić i film był nawet wciągający. W skrócie bym ujął to tak – na początku próbowano zrobić imitację części pierwszej i drugiej, potem było nawet nieźle, ale fabuła to po prostu jeden wielki, popierdolony twist, w którym gubi się każdy włącznie z reżyserem i scenarzystami. Jeśli powstanie kontynuacja, to mam nadzieję, że jakoś ogarną to w miarę logiczny sposób. PG -13 także daje się we znaki – nie uświadczymy żadnej brutalności, krwi, fucków, czy nagości. To niestety także indzie na minus. Pamiętacie usunięcie oka w jedynce, czy ściągnięcie skóry z mechanicznej ręki w dwójce? No właśnie… tutaj nic takiego nie ma. Ugrzecznianie takich filmów to po prostu bezsens i profanacja. A była taka fajna scena z Emilią Clarke, a tu dupa – PG-13. Film miał o wiele większy potencjał, ale nie czuję się rozczarowany, raczej odczuwam lekki niedosyt. „Terminator: Genisys” połowicznie sprostał moim oczekiwaniom – nie jest źle, ale film zalicza sporo wpadek i mogło być zdecydowanie lepiej, choć jest jakoś sprytnie nostalgiczny, przez co nie da się go nie polubić. „Genisys” to nie „Terminator”, ani „Terminator 2″ i absolutnie w niczym im nie dorównuje, ale chyba jest lepszy od "Buntu Maszyn", gdzie minęły lata, aż go zaakceptowałem, a „Genisys” już prawie tak się stało. „Ocalenie” to nieco inna sprawa, niemal inne uniwersum. Ocena będzie lekko zawyżona, z kolejnym seansem pewnie się minimalnie zmieni.


Część pierwszą mam na wydaniu DVD, ale to niestety porażka. Film nie ma polskich napisów, a czyta Ireneusz Machnicki – według mnie jeden z najgorszych lektorów, jaki może być. A tłumaczenie po prostu ssie – nieda się tego inaczej ująć. Jedynkę mam też nagraną z TVN z Łukomskim (nowa, podrasowana wersja z paroma zmianami), TV4 (Łukomski) i TCM (Maciej Szklarz).
TVP do 2011 roku emitowało starą wersję "Terminatora" z Brzostyńskim, która została nagrana bodaj na początku lat 90. TVN również dawał ją wtedy z Brzostyńskim, ale nie wiadomo czy jest to ta sama, czy też inna. Na Polsacie czytał Tomasz Knapik (i na wielu wydaniach VHS też). Dwójka na DVD ma konkretne wydanie, które czyta Maciej Gudowski z ostrym tłumaczeniem. Film został wydany w wersji reżyserskiej, która jest o wiele lepsza od kinowej. Na kasecie mam to z Knapikiem od Imperial z podtytułem „Ostateczna rozgrywka”. Niestety tłumaczenie tam jest łagodne i czasem toporne. Dla TVN czytał to Brzostyński, ale tej wersji nie posiadam. Na Polsacie Lucjan Szołajski z ostrym tłumaczeniem, ale też nie mam. Trójka na Polsacie dalej emitowana jest w wersji z Knapikiem, moim zdaniem jedyna i słuszna wersja tego filmu. Dodatkowo lepiej widoczna, bo przy pełnej panoramie film jest nieco „zakryty”. „Ocalenie” dla Polsatu czytał Gudowski, „Genisys” Olejniczak.

Jedynka – 9/10
„Dzień sądu” – 8/10
„Bunt maszyn” - 6/10
„Ocalenie” - 6/10.
„Genisys” -6/10

Trzy ostatnie sequele mają liczne wady i ciężko jest mi wybrać najgorszy. Ocena niby ta sama, ale wiadomo – ocena ocenie nie równa. Najlepiej chyba oglądało mi się jednak „Genisys”.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Goro Gondo dnia Nie 15:19, 24 Wrz 2017 , w całości zmieniany 2 razy
Nie 15:09, 24 Wrz 2017 Zobacz profil autora
Robert2207




Dołączył: 16 Wrz 2017
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Post
Oczywiście pierwsze dwa najlepsze - jedynka to rewelacyjny slasher, ale z fabułą s/f, zaś dwójka to wzorowe, wysokobudżetowe kino akcji, praktycznie bez wad. Oba są świetnie pomyślane, zrobione, wyreżyserowane i zagrane. Przecież to James Cameron!

Trójka daleko z tyłu, ale kurde, bardzo lubię ten film. Jakoś pasuje mi tam ten lżejszy ton i humor (choć ten jest nie zawsze trafiony). Ale większej pierdoły do roli Connora to chyba nie mogli wybrać. Czwórka jest całkiem niezła, ale przy tym dość bezbarwna. Poza Arnoldem CGI i fragmentem z "You Could Be Mine" nic z niego nie pamiętam. "Genisys" było już trochę lepsze, ale z drugiej strony strasznie tam namieszali fabularnie i jest parę luk scenariuszowych. Dobrze, że zapowiadana szóstka będzie pomijać wydarzenia z "Genisys".


Post został pochwalony 0 razy
Nie 16:42, 24 Wrz 2017 Zobacz profil autora
Goro Gondo




Dołączył: 16 Wrz 2017
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Post
Jak dla mnie "Genisys" to takie trochę "guilty pleasure" - w kinie bawiłem się naprawdę spoko albo jak nagrywałem z Polsatu, ale mam świadomość, że nie jest to jakiś dobry film tej serii. Jakby była "R-ka" i bardziej ogarnięty scenariusz to może nawet i to byłby godny następca filmów Camerona. A tak to tylko spoko film do wypadu do kina albo obejrzenia przy piwie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Goro Gondo dnia Nie 18:10, 24 Wrz 2017 , w całości zmieniany 2 razy
Nie 18:04, 24 Wrz 2017 Zobacz profil autora
Robert2207




Dołączył: 16 Wrz 2017
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Post
"Genisys" jest całkiem spoko - ma fajne akcje, autoironicznego Arnolda w świetnej formie, dopasowaną Clarke (choć do L. Hamilton daleko), porządne wykonanie. Szkoda tylko, że cała fabuła jest tak przekombinowana. O ile wcześniejsze Terminatory idzie w miarę łatwo ogarnąć, tak tutaj można się trochę pogubić.


Post został pochwalony 0 razy
Nie 18:25, 24 Wrz 2017 Zobacz profil autora
MOCNYFULL
Administrator



Dołączył: 16 Wrz 2017
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Mi się podobały trzy pierwsze części. Trzecia spotkała się z dużą falą krytyki, ale ja do niczego przyczepić się nie mogłem. Dwójka jest rzadko powtarzana. Ja nagrałem z TVN-u w 2005. Później w telewizji już jej nie widziałem.


Post został pochwalony 0 razy
Wto 17:33, 26 Wrz 2017 Zobacz profil autora
Goro Gondo




Dołączył: 16 Wrz 2017
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Post
Dwójka często leci na TV Puls (Popłonikowski) i czasem na Universal Channel (Knapik). W TVP1 była jeszcze w 2008 roku.


Post został pochwalony 0 razy
Wto 18:16, 26 Wrz 2017 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum www.filmitelewizja.fora.pl Strona Główna » Wszystko o filmach / Science fiction/fantasy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin