"Więzień labiryntu"

Ostatnio mam sporo wolnego czasu, więc oba filmy z cyklu "Więzień labiryntu" ostatnio obejrzałem jak emitował je Polsat. I część pierwsza o dziwo nawet zaciekawiła mnie, choć to poprawny politycznie film dla "tinejdżersów". Ale ta aura tajemnicy - kto odpowiada za zbudowanie tajemniczego labiryntu, po co go zbudowano, kim są chłopcy w nim więzieni itd. powoduje, że film ogląda naprawdę spoko. I do momentu pojawienia się "dozorców" jest całkiem nieźle. Niestety wykreowane w CGI potwory wyglądają słabo, jak z filmu kręconego dla telewizji Puls. I są niestety pokazywane często. Nawet zbyt często. No i trochę poprawność polityczna daje się we znaki i PG-13. Wszystko sterylne, bezkrwawe, a "więźniowie" mają tam raczej jak na obozie jakimś niż w niebezpiecznym labiryncie. 5/10 za w/w uchybienia, ale oglądało się przyjemnie.

Niestety "Próby ognia" całkiem mnie rozczarowały. To już całkiem poprawnie politycznie film, maksymalnie podciągnięty pod wymogi dzisiejszego kina. W obsadzie prawdziwe multi-kulti, a wszyscy przeciwnicy głównych bohaterów to biali. Ci z organizacji, ci spotkani w opuszczonym mieście czy nawet zombie. Fabuła jest nieciekawa, wlecze się jak pijak po kilku jabolach i jest zwyczajnie słaba. Grupa głównych postaci sama doskonale wpada w kłopoty i sami zachowują się jak debile. Widok opuszczonego miasta - naprawdę spoko i robi wrażenie, ale twórcy jakby chcieli pokazać nam środkowy palec i powiedzieć - "patrzcie co mogliście mieć! A gówno!" i osadzają akcje w jakichś magazynach czy ruderach, które wyglądają jak studio. W dodatku ciasne studio. Nie wspomnę, że film jest całkowicie sterylny, bezkrwawy itd. Ciężko się go oglądało. 3/10

Obie części na Polsacie czytał Piotr Borowiec, ale dwójka miała jakiś głuchy dźwięk. Taki stłumiony.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Goro Gondo dnia Wto 17:22, 26 Wrz 2017 , w całości zmieniany 3 razy