Autor |
Wiadomość |
Goro Gondo
Dołączył: 16 Wrz 2017
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
|
Aż do śmierci (2007) |
|
Jestem po powtórce "Aż do śmierci" i film spodobał mi się bardziej niż za pierwszym razem. Początkowy akt był wyraźnie inspirowany filmem "Zły porucznik" (z resztą tutaj Van Damme również gra porucznika) i jest chyba najciekawszy. Postać Stowe'a to prawdziwa menda, jego bohater wręcz odpycha. Tutaj należy pochwalić Van Damme, bo naprawdę przyłożył się do roli i świetnie odegrał zdemoralizowanego gliniarza ćpuna i alkoholika. Potem następuje wątek postrzału i powolne wracanie do życia - pokazany dość realistycznie, gra Belga bardzo wiarygodna. Niestety druga połowa jest nieco niekonsekwentna oraz trochę naiwna. Przemiana Stowe'a następuje dość szybko i w ogóle nie przypomina postaci, którą kreował na początku. W finale także zignorowano wątek nie do końca władnej nogi i wady wymowy, którą Stowe miał wskutek postrzału. Czuć tu trochę pójście na łatwiznę, serwując średniej jakości strzelaniny. Ta w barze była całkiem nieźle zainscenizowana, ale te końcowe nieco od niej odbiegają. Poza tym film jest nawet brutalny i za to ma u mnie plusa, bo ciekawiej się go ogląda. Jednak efekt "przebłysków", "migawek" czy jak to nazwać był kompletnie niepotrzebny. Niestety jest to wmontowywane w co drugim filmie kręconym po 2000r. Podsumowując, film polecam, została zaprezentowana w nim ciekawa historia, szkoda tylko, że w trzecim akcie jest nieco naiwnie i niekonsekwentnie przedstawiona, ale całość prezentuje się naprawdę dobrze. 7-/10. Film w Polsacie czytał Janusz Kozioł. Na wydaniu DVD Jan Wilkans, ale jeszcze go nie mam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Goro Gondo dnia Pon 16:46, 25 Wrz 2017 , w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pon 16:46, 25 Wrz 2017 |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|