Seria "Anakonda"

Część pierwszą obejrzałem jak była chyba premiera albo jedna z pierwszych emisji w Polsacie, bo film wtedy był dość mocno reklamowany. To był ten okres, że po reklamie Polsat powtarzał z jakieś 5 minut filmu, które było przed reklamą - nie wiem, czy pamiętacie ten ich "zabieg". I przy nagrywaniu było to wkurwiające dosyć. No, ale wracając do samej "Anakondy" - jest to jeden z najlepszych filmów Animal Attack, który nie jest czymś nadzwyczajnym, ale jako thriller na wakacyjny wieczór idealnie pasuje. Spora ilość akcji, całkiem niezła obsada i malownicze, pamiętne plenery. Efekty specjalne to połączenie animatroniki z całkiem godziwymi efektami CGI, które jakoś nie specjalnie biją w oczy i nie przeszkadzają. Scen z tytułowym wężem jest dużo, a kilka akcji jest dość pamiętnych. Również muzyka fajnie uzupełniała te malownicze widoki i zmagania bohaterów z anakondą.

Niestety sequele to już inna para kaloszy. Kręcone dla telewizji gnioty z tragicznym CGI i tragicznym scenariuszem. Szkoda się nawet o tym wypowiadać. Węże mają po 100 metrów i wyglądają jak robione w paincie.

Jedynkę dla Polsatu czytał najpierw Jacek Brzostyński (chyba), a aktualnie Paweł Straszewski i jest to strasznie słaba wersje. Ostatnio film był w Pulsie, ale też czytał jakiś bolek.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Goro Gondo dnia Pon 8:35, 25 Wrz 2017 , w całości zmieniany 2 razy