Seria "Paranormal Activity"

Jeszcze niedawno jedna z najsłynniejszych serii grozy ostatnich lat. Jak w II gimnazjum ściągnąłem część pierwszą to kilka nocy było dość "ciekawych". Serio, ten film nawet podziałał na mnie. Pozostałe widziałem jakoś później. Niestety to jedne z nielicznych filmów, które oglądałem w formie divix :/. Te najnowsze tylko w telewizji. Ale z czasem się odkuję i pewnie będą one u mnie na DVD. Ale jedynie część pierwsza była czymś ciekawszym, nowatorskim. Większość sequeli była co najwyżej średnia albo słaba. Np. dwójka była według mnie bardzo wtórna, nudna. Podobnie "Naznaczeni" - jak oglądałem to w HBO, to chciałem wyłączyć aż. Część trzecią, czwartą i "Inny wymiar" niedawno sobie odświeżałem, to wrzucę aktualne komentarze.

"Paranormal Activity 3"(2011) - Niestety i ta część jest średnia. Jedynka była czymś nowym, skromność i oszczędność działały tam na wyobraźnię. Za trzecim razem dostajemy to samo, ale już to nie działa. Jest jeszcze mniej akcji, a więcej nudnych i nic nie wnoszących do fabuły scen. Przez większą część filmu nie ma nic godnego uwagi. Gdzieś po ponad połowie dopiero zaczyna coś się dziać - pojawiają się jakieś postacie w tle, coś tłucze się do drzwi, przestawia meble. Jest z 10 minut wartych uwagi momentów. Na 80 minutowy film to jednak nieco skromnie... Zachowanie bohaterów jest głupie. Niby to standard w tej serii, ale jak przy jedynce jeszcze miało to sens, tak przy każdym kolejnym sequelu coraz mniejszy. Zawsze jest facet mający obsesję na punkcie nagrywania i duchów oraz laska, która nie wierzy. No i wydarzenia w filmie niby są rejestrowane kamerą VHS. Niestety ich jakość ma się nijak do tej z VHS. Obraz jest wyraźnie cyfrowy i w 16:9. Wbrew pozorom jakość ta jest dobra, ale nie wygląda tak, jak pokazano to tutaj. Kto miał styczność z kasetami na pewno zauważy to oszustwo. Odbiera to nieco realizm, skoro wydarzenia są niby nagrywane domowymi kamerami video w latach 80, a jakość niemal HD Wink

. No i zakończenie mocno rozczarowuje - urywa film w najciekawszym momencie, nie dając żadnych odpowiedzi. "Parnormal Activity 3" nie jest jednak filmem złym, da się go obejrzeć bezboleśnie, ale wyraźnie czuć zmęczenie materiału i konwencji. Mimo ciekawych pomysłów nie dorównuje jedynce w żadnym stopniu. Ta seria wyjątkowo nie miała szczęścia do sequeli. Dla trójki bezpieczne 5/10.

"Paranormal Activity 4" (2012) - Czwarty raz to samo - ta seria pomału zaczęła stawać się nudna i zjada własny ogon. O ile konwencja found footage w "jedynce" była strzałem w dziesiątkę, tak w sequelach nie jest już tak udana. Tak, tak - takie prawo serii, ale okazuje się, że cała historia i życie Katie i jej rodziny było filmowane - począwszy od kamer video po te najnowsze - oraz wszystkich innych postaci, które miały z nią styczność. Naprawdę - każdy wpadał dokładnie na ten sam pomysł z rejestrowaniem wydarzeń i rozstawianiem kamer. Taki schemat przy "trójce" już był mocno wyświechtany. "Czwórkę" stawiam jednak ciut wyżej nad "trójką". Dlaczego? W dużej mierze przez postać głównej bohaterki, która jest naprawdę sympatyczna (swoją drogą niezła dupeczka) i nieco lżejszy klimat, nie taki nadęty jak przy trzeciej części. Tutaj nawet elementy humorystyczne się zdarzają, przez co nieco ciekawiej się ogląda i inaczej patrzy na bohaterów, ponieważ zachowują się bardziej naturalnie. Głupot i tak nie brakuje, ale to też już prawo tej serii. Mam wrażenie, że tutaj fabuła jest ciekawsza. Niestety grozy nie uświadczymy - film jako horror niewiele ma do zaoferowania. Powiedziałbym raczej, że to produkcja do obejrzenia ze znajomymi przy popcornie, chipsach i piwie. Sam oglądałem w nocy na słuchawkach, żeby utworzyć ten klimat, ale nawet i to nie pomogło. Po raz kolejny również zakończenie jest słabe - niemal identyczne jak w trójce i urywające najciekawsze wątki. "PA4" nawet dobrze się ogląda i choć miejscami trzyma w napięciu, to nie ma mowy o wystraszeniu widza. Wyeksponowany temat i schematyczność ogranicza tę serię. W "jedynce" skrzypiące drzwi, pojawiające się ślady itd. nawet potrafiły wystraszyć. Jednak prezentowanie tego samego po raz czwarty, bez zmian, staje się zwyczajnie nużące. Film do obejrzenia, ale niczym nie zaskoczył - 6/10 za poprawną realizację i fajną bohaterkę.

"Paranormal Activity: Inny wymiar" (2015) - Podchodząc do tego filmu spodziewałem się raczej gniota, przynajmniej tak sugeruje większość recenzji i komentarzy. No i poprzednia część, "Paranormal Activity: Naznaczeni" była bardzo słaba (3/10). Dostałem jednak coś pośredniego, bo film nie był zły, ale w scenariuszu znalazło się sporo kiepskich pomysłów. Pierwsza połowa nawet przyjemnie mija, klimat jest całkiem OK, czasem coś się dzieje. "Śledztwo" głównych bohaterów i przeglądanie starych kaset wypada całkiem spoko. Nawet ten wątek "nawiedzonej" kamery i innego wymiaru jest jeszcze znośny. Dzięki temu dostajemy kilka fajnych scen, np. tą z lustrem. Niestety gorzej jest wtedy, gdy twórcy starają się nam pokazać demona. Czarna maź bardzo mocno zdradza użycie komputera i raczej nie wygląda zbyt groźnie. Podobnie gdy przybiera ludzkie kształty i twarz - tutaj również aż zanadto widać ingerencje komputera. To CGI jest dość słabe jak na 2015 rok. W kinie w 3D niektóre sceny może i robiły wrażenie, ale na ekranie telewizora wyglądają strasznie ubogo. Minusem jest również przekombinowane zakończenie i to chyba najsłabszy element tej produkcji. Szpony i macki zabijające domowników? Serio? Również zachowania bohaterów są kompletnie od czapy. Czasem się nawet zastanawiamy czy oni to "tak na poważnie". Uproszczenia scenariusza widać bardzo mocno. Mimo tych wszystkich wad film jest w miarę znośny. Akcji nie brakuje, klimat nawet OK (skojarzenia z "Duchem" Tobe'a Hoopera słuszne) i sama fabuła z tym drugim wymiarem nawet OK. Gdyby trochę to dopracować, zrezygnować z kreowanego w CGI demona to nawet niezły byłby z tego film. A tak to co najwyżej mocno średni. Miał potencjał, który został zarżnięty chybionymi pomysłami i efekciarstwem. Ale na szczęście jest kilka momentów, kiedy czuć napięcie, parę niezłych scenek mogących wystraszyć i to również idzie na plus tej produkcji. Moja ocena to 5/10, film był niedawno emitowany na stacji Polsat 2 i czytał Jarosław Łukomski.

Jedynka - 7/10, dwójka - 4/10, trójka - 5/10, czwórka - 6/10, PA: Naznaczeni - 3/10, PA: Inny wymiar - 5/10.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Goro Gondo dnia Pon 12:50, 18 Wrz 2017 , w całości zmieniany 1 raz

Mogli to skończyć na trójce, którą - podobnie jak w "Piątku trzynastego" - uznaję za najlepszą część cyklu. Potem to było już takie odcinanie kuponów, niby dawali nowe pomysły, ale nie wszystkie były ciekawe. I robiło się to też coraz bardziej naciągane. Chociaż w "Naznaczonych" zrobili zgrabne nawiązanie do końcówki jedynki, to mi się podobało.

Post został pochwalony 0 razy