Autor |
Wiadomość |
Goro Gondo
Dołączył: 16 Wrz 2017
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
|
2015 w kinie |
|
2015 było dość niespotykany - trafiło się wiele naprawdę dobrych produkcji i reaktywowano wiele kultowych serii, niektóre po naprawdę wielu latach, a co najważniejsze - te powroty były jak najbardziej udane. Przynajmniej w większości. W odstępie kilku tygodni do kin wszedł kolejny film z uniwersum "Mad Max'a", "Terminatora" i" Parku Jurajskiego". I to tylko tak na początek No i "Mad Max: Na drodze gniewu" okazał się jednym z najlepszych filmów z SF z ostatnich kilkunastu lat i przypomniał o tej kultowej serii. "Jurassic World" to całkiem fajna świeżość w cyklu (choć prawie autoremake oryginału) i też powrót po wielu latach do marki. "Terminator: Genisys" nieco średnie, ale niesamowite było znów zobaczyć Arnolda w tej roli na ekranie kina. Dalej - kolejny, w miarę udany Bond i wisienka na torcie czyli "Gwiezdne Wojny: Przebudzenie Mocy", o których głośno było długi czas. No i "Creed: Narodziny legendy" to też bardzo udany film. Były też "Wstrząsy 5", ale niestety słabe i to film telewizyjny. Ale też come back po paru ładnych latach. No jak na jeden rok, to sporo tych powrotów i był bardzo urodzajny rok ogólnie, jeśli o kino chodzi. Chyba nieczęsto tak zdarza się.
Obejrzane z tego roku:
Mad Max: Na drodze gniewu - 8/10
Pound of Flesh - 5/10
Jurassic World - 7/10
Kung Fury - 9/10 (niby amatorka, ale co tam)
Terminator: Genisys - 6/10
Spectre - 7/10
Gwiezdne Wojny: Przebudzenie Mocy - 8/10
Creed: Narodziny legendy - 8/10
Krampus. Duch świąt - 6/10
Wstrząsy 5 - 4/10
Mission: Impossible: Rogue Nation - 5/10
Parnormal Activity: Inny wymiar - 5/10
Więzień labiryntu: Próby ognia - 3/10
Marsjanin - 6/10
San Andreas - 4/10
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Goro Gondo dnia Wto 11:53, 24 Paź 2017 , w całości zmieniany 4 razy
|
|
Wto 18:11, 10 Paź 2017 |
|
|
|
|
Robert2207
Dołączył: 16 Wrz 2017
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Z tego roku najbardziej podobała mi się... animacja "W głowie się nie mieści" - kolejne popisowe dzieło Pixara, niezwykle inteligentne, przewrotne i pomysłowe. Warto też zwrócić uwagę na kilka innych filmów, m.in.:
- Hardcore Henry - czegoś takiego w kinie jeszcze nie było. Koncepcja przeniesiona z filmików youtube na pełny metraż sprawdziła się doskonale. Trudno się na tym nudzić, choć nie każdemu taka stylistyka odpowie. Ponadto dużej świetnie zaplanowanej i zrobionej akcji.
- Nienawistna ósemka - niektórzy psioczą, że wypada dużo słabiej od innych dzieł Tarantino, ale mnie niezwykle spasował. Fakt - mógłby być z 10 minut krótszy, ale poza tym znakomitość pod każdym względem. Zagadka kryminalna niczym z powieści A. Christie, znakomite role i rewelacyjny motyw muzyczny Morricone (Oscar!). Mistrz nadal w formie.
- Gwiezdne Wojny: Przebudzenie Mocy - fakt, fabularnie zrzyna z "Nowej nadziei", ale w umiejętny sposób. Szkoda tylko, że nie było dane ujrzeć trójki bohaterów (Luke, Leia i Han) razem na ekranie. W trakcie projekcji w kinie w momencie żółtych napisów tytułowych i słynnej partytury Williamsa poczułem prawdziwą MAGIĘ KINA!
- Ted 2 - bo dużo lepszy i śmieszniejszy od oryginału. Choć czasem zbyt nachalnie próbuje wciskać widzowi pewne poglądy.
- Zjawa - bo za jej sprawą Leo wreszcie otrzymał Oscara - choć ten należał mu się bardziej za "Wilka z Wall Street". Świetne kino, okazałe i intensywne. Lubezki po raz kolejny pokazuje, że jest mistrzem w swoim fachu i na ten moment nie ma sobie równych (ewentualnie Deakins jest jedynym prawdziwym konkurentem).
- Straight Outta Compton - NWA doczekało się prawdziwej biografii "z jajami", bezpardonowej i zarażającej energią. No i nie mogli dobrać lepszego aktora do roli Ice'a Cube'a
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Robert2207 dnia Wto 23:20, 10 Paź 2017 , w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 23:19, 10 Paź 2017 |
|
|
Goro Gondo
Dołączył: 16 Wrz 2017
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
"Hardcore Henry" czasem nie był grami inspirowany? Trailery były naprawdę ciekawe, ale nie byłem w kinie na tym niestety, bo sporo filmów fajnych grali i wybierałem te, które nawiązywały do marek znanych.
Zgodzę się co do napisów początkowych do "Przebudzenia mocy" - również się tak poczułem i odżyły wszystkie wspomnienia z tą serią i aż łza w oku się zakręciła. Jednak obejrzeć "Gwiezdne wojny" w kinie to jest moc. Ale podobnie też czułem się przy "Jurassic World", gdzie pojawił się temat muzyczny z pierwszego filmu. Chociaż "Jurassic World" nie było tak dobre jak "Przebudzenie mocy".
"Ted 2" lepszy jeszcze? O to nieźle. Podchodziłem sceptycznie do jedynki, a okazała się całkiem zabawną komedią, przy której się nawet uśmiechnąłem sporo razy. "Zjawy" jeszcze nie oglądałem, ale chętnie też zerknę. Zgodzę się po raz kolejny - DiCaprio nieźle wymiatał w "Wilku", choć sam film przesadnie dobry nie był. Ale rola Leosia warta nagrodzenia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Goro Gondo dnia Śro 13:21, 11 Paź 2017 , w całości zmieniany 3 razy
|
|
Śro 13:16, 11 Paź 2017 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|