Paul Verhoeven

Holenderski reżyser, który zasłynął m.in "RoboCopem" - specjalista od krwawych widowisk SF, które jak "Pamięć absolutna" czy właśnie "RoboCop" są dość inteligentne. W latach 90. nakręcił jeszcze słynnych i oszałamiających "Żołnierzy kosmosu", a potem efektowny thriller "Człowiek widmo". Bardzo lubię styl Paula Verhoeven, który kręci naprawdę brutalne i efektowne produkcje, ale jednocześnie z intrygującą historią, np."Pamięć absolutna"- złożona fabuła, którą trzeba uważnie śledzić i pokaz różnorodnych efektów specjalnych. Z lat 90. to niestety "Showgrils" było nieudane i dziwne, że Verhoeven odpowiada za ten zakalec. Niestety nie oglądałem produkcji, które reżyser nakręcił w rodzimym kraju i z tych nowszych tytułów też nic nie znam.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Goro Gondo dnia Pon 13:35, 30 Paź 2017 , w całości zmieniany 1 raz

Jeden z moich ulubieńców. Wielki warsztat. Bezkompromisowy we wszystkim co robi - do tego stopnia, że nakręcił film z kategorią X za 45 mln. Ja akurat lubię "Showgirls", choć wiadomo, że Verhoeven ma w swoim dorobku lepsze dzieła. Moim zdaniem najlepsze to:
- "RoboCop" - nr 1, chyba najlepszy film o superbohaterze. Wybitna ścieżka dźwiękowa i dużo brutalności. Egzekucji Murphy'ego po prostu nie można zapomnieć.
- "Nagi instynkt" z najseksowniejszą femme fatale w historii kina. Sharon Stone po prostu hipnotyzuje. Intryga, którą ogląda się z zaciekawieniem, a przy tym jedne z najlepiej nakręconych scen erotycznych.
- "Pamięć absolutna" - jedna z najlepszych ról Arniego. Obraz nad którym trzeba porozkminiać, bez jednoznacznego zakończenia. Poza tym dużo trupów - do czasu "Hot Shots 2" był to najkrwawszy film w historii Smile

- niezłe tempo akcji i świetna oprawa audiowizualna.
- "Żołnierze kosmosu" - jadowita satyra wojenna. Czysta rozrywka w typowym dla tego reżysera stylu. Wybitne CGI.

Fajnie wypadł też "Człowiek widmo", który swoją drogą jest kolejnym popisem znakomitego CGI.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Robert2207 dnia Wto 18:48, 31 Paź 2017 , w całości zmieniany 2 razy

"Showgirls" ma jakiś tam nawet klimat, ale scenariusz jest nieco kiepski, a film stanowczo za długi - po jakimś czasie staje się męczący i nawet te cycki nie cieszą Wink

. Taki przesyt w nim czuć.

Post został pochwalony 0 razy