"Matrix" (1999)

Kolejny słynny i bardzo popularny film, który według mnie jest zwyczajnie przereklamowany. No i przez "Matrixa"kino stało się gorsze - ten film spopularyzował CGI, bullet-time i inne bajery, które potem były wykorzystywane (zwykle nieudolnie) w kinie aż do urzygania. Nawet w naszych rodzimych produkcjach Wink

. Moim zdaniem historia w tym filmie była spoko na krótki metraż, a "Matrix" rozwleczony jest na ponad dwie godziny i zwyczajnie nudzi. A sama historia nie powiedziałbym, że jest oryginalna. Poszczególne wątki już były wcześniej poruszane np. w "Terminatorze". Tutaj to jakoś tak chaotycznie, nieskładnie, jakby to wszystko było nieprzemyślane zbyt dobrze, tylko pretekstem, by zrobić film z wszystkimi najnowszymi sztuczkami technicznymi. Przez te wszystkie bajery źle mi się go oglądało, a pozornie ciekawa historia to zlepek motywów z innych filmów nieumiejętnie i ślamazarnie poprowadzony. Ode mnie 4/10 za kilka ciekawych scen i chęci zrobienia czegoś oryginalnie. Efekt finalny to niestety spore rozczarowanie dla mnie.

Film oglądałem jakoś na TVN i chyba Gudowski czytał, ale nie jestem pewny.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Goro Gondo dnia Pią 14:53, 06 Paź 2017 , w całości zmieniany 2 razy

Być może najlepsze s/f w historii (walczy o to z "Terminatorem 2"). Niezwykle kreatywne, głębokie, stawiające wiele ważnych pytań. Tutaj efekty specjalne są tylko dodatkiem do fabuły (odwrotnie niż w sequelach), mimo że niesamowitym. Wiele scen to już niepodważalna klasyka. Oglądałem dobre 15 razy i nadal się nie nudzi. 10/10 jak nic.

A nieudolne pokazywanie bullet-time to już wina innych naśladowców, którzy nie umieli go rozsądnie wykorzystać w swoich dziełach. Ale racja - po premierze prawie każda superprodukcja USA chciał być trochę jak "Matrix".

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Robert2207 dnia Sob 10:21, 07 Paź 2017 , w całości zmieniany 1 raz

Mnie to nawet irytowało już w tym filmie. Zwyczajnie za dużo było tego i nie wyglądało wcale jakoś epicko. Ja rozumiem w punktach kulminacyjnych czy coś...Ale każda sekwencja tak przekombinowana trochę mi przeszkadzała. "Matrixa" traktuję raczej jako taką ciekawostkę.

Post został pochwalony 0 razy