Seria "Park Jurajski"

Najlepiej zrealizowany film o dinozaurach i jeden z najsłynniejszych filmów w historii kina. Po premierze "Jurassic Park" był prawdziwy, wieloletni boom na dinozaury i wszystko co z nimi związane. No, a efekty specjalne zaprezentowane w filmie wyznaczyły nowe standardy. Również i ja odkąd pamiętam byłem zafascynowany tym filmem, gdy rodzice włączyli mi go z kasety. Przez długi czas myślałem, że jest tylko jedna część, aż nagle w gazecie wyczytałem, że do kin wchodzi właśnie trzecia (2001 rok) i zonk. Ale jakoś w 2004 roku chyba już dane mi było obejrzeć część drugą i trzecią (premierę) w TVN. Jak pamiętam dość głośno reklamowana była. Wtedy 2 i 3 wydały mi się lepsze od oryginału, bo więcej dinozaurów, więcej akcji itd. No, ale jednak na przestrzeni lat moja ocena serii się zweryfikowała - jedynka najlepsza i rewelacyjna, sequele przyzwoite. Jednak część druga i trzecia nie mają takiej siły przebicia jak pierwszy "Park Jurajski, który jest niemałym osiągnięciem. Film jest praktycznie genialny i tyle. Rozrywka i emocje na najwyższym poziomie, a efekty specjalnie to już w ogóle kamień milowy. Również pamiętna jest muzyka Johna Williamsa i wykreowane postacie, np. dr. Alana Granta, Johna Hammonda czy Iana Malcolma. Takie sceny jak wyjście Tyranozaura i zaatakowanie przez niego samochodu z dziećmi czy jak pojawia się Brontozaur zaraz na początku filmu to już monumentalne momenty, jedne z najbardziej pamiętnych w historii kina. Podobnie finał z raporami. Dinozaury są modelami animatronicznymi lub są animowane w CGI. I to najlepsze CGI jakie można sobie wymarzyć – czasem nie wiadomo kiedy używany jest fizyczny model, a kiedy twór komputera. Dało się w 1993 roku? Dało się. No cóż mogę więcej powiedzieć – kto nie oglądał to „must see” i tyle. W 2013 roku była w kinach wersja 3D tego filmu i powiem jedno – miazga. W ogóle obejrzeć „Park Jurajski” w kinie to było coś, a 3D dało jeszcze efekt głębi i namacalności. Tego filmu się nie oglądało – tylko w nim było. Mam nadzieję, że jeszcze dane mi będzie go obejrzeć w takiej wersji, a najlepiej w kinie. Ocena to 9/10.

Druga część czyli „Zaginiony świat: Park Jurajski” dawniej podobała mi się nawet bardziej niż jedynka – więcej akcji, więcej dinozaurów itd. Ale więcej nie znaczy lepiej. Taka trochę powtórka z rozrywki, z tym, że zabrakło ciekawych bohaterów, a do filmu włączono niezbyt trafione elementy familijne i humorystyczne. Nawet soundtrack Johna Williamsa tym razem jest słaby... zbyt ponury i monotonny. Jest wiele pamiętnych i solidnie zrealizowanych scen, ale i tak nie dorównują z tym z pierwszego „Parku Jurajskiego”. Np. atak Tyranozaurów na obozowisko czy znowu ucieczka przed raptorami pod koniec filmu. Są naprawdę spoko, emocjonujące, ale jednak... no czegoś brakło. Natomiast najlepszy jest moment, jak Tyranozaur trafia do San Diego – no CGI z efektami praktycznymi wygląda tutaj imponująco. Sequel to całkiem udana produkcja i zrealizowana naprawdę dobrze, ale jednak do kultowej jedynki nieco brakuje. No i to w tej części jest ta niesławna scena z dziewczynką pokonującą kopnięciem Velociraptora. 7/10

„Park Jurajski 3” uważany jest za najgorszą część, ale ja się z tym kompletnie nie zgadzam. Film jest w nieco innym stylu niż dwa poprzednie i już. Trójka jest dość krótka, ale z dużą ilością treściwej akcji. Reżyser, Joe Johnston nie kopiował filmów Spielberga, tylko dodał nowe drapieżne dinozaury, które czyhają na bohaterów i nieco inaczej poprowadził akcję. No i w tej części powrócił dr. Alan Grant. Moim zdaniem wprowadzenie nowego antagonisty – Spinozaura, było całkiem niezłym pomysłem. Gad wygląda naprawdę okazale, a przy tym budzi grozę i sceny z nim są naprawdę pamiętne. No i w wielu ujęciach to był bardzo zaawansowany mechaniczny robot, pokaźnych rozmiarów. Wygląd Spinozaura i jego zawziętość w polowaniu na bohaterów robi wrażenie. Ocena trójki to również 7/10.

„Jurassic World” to całkiem niezła nowość w serii, bo możemy zobaczyć pierwszy raz w pełni działający i już funkcjonujący park z wszystkimi jego atrakcjami. Jednak „Jurassic World” to praktycznie autoremake jedynki – jak już teoretycznie wszystko jest dograne, dopieszczone to coś idzie nie tak i trzeba wydostać się z wyspy. Nawiązań do pierwowzoru jest cała masa – postacie ciągle wspominają porażkę dawnego parku, pojawia się jego logo, a nawet słynny jeep z filmu z 1993 roku. Z jednej strony te smaczki są nawet fajne. Z drugiej film ciągle naśladuje oryginał, ciągle się do niego odnosi i nawet nie próbuje wyjść z jego cienia. Główni bohaterowie „Jurassic World” są całkiem OK, chociaż role drugoplanowe nieco słabsze już. Niestety zrezygnowano z animatroniki i wszystkie dinozaury to wytwory CGI. I choć nie jest ono perfekcyjne, to jednak całkiem znośne i nie razi. Nie jest też nierówne – zawsze trzyma jeden i ten sam poziom. No i mamy kolejnego antagonistę w serii czyli Indominusa Rexa – całkiem nowy gatunek dinozaura, stworzony z genów kilku. No jest to całkiem wredna bestia, która również jest całkiem nieźle wykreowana i to godny następca Tyranozaura czy Spinozaura z trójki. Finałowy pojedynek w kinie robił naprawdę duże wrażenie i był niezłym pierdolnięciem na koniec. Czegoś takiego brakowało w tej serii trochę. Na tym też w kinie byłem i naprawdę dobrze się oglądało, chociaż jednak „Park Jurajski 3D” większe wrażenie robił. Ale i film z 2015 nieźle jechał na sentymencie i nostalgii przez co seans był naprawdę udany, a „Jurassic Park Theme” to w ogóle – łezka w oku. „Jurassic World” również u mnie ma 7/10.

Dwie pierwsze części mam na kasetach od ITI, które zostały wydane w wersji z napisami. Trójkę mam nagraną z TVN – chyba premierową emisję w LP i z bodaj 2007 roku w SP. „Jurassic World” na wydaniu DVD, które czyta Marek Ciunel bodaj. Chociaż ktoś spierdolił audio i ścieżka jest cicho nagrana jak pamiętam. Jedynkę na TVP i TVN czytał Janusz Szydłowski i jest to ta sama wersja. Mam ją, ale niestety jedynie w wersji cyfrowej. 2 i 3 na TVN również czytał Szydłowski, ale już specjalnie dla tej stacji. W TVP 2 i 3 niestety chyba Borowiec. Na TV Puls filmy czytał Gudowski, ale jakość ich była niestety słaba. TV4 miało wersję DVD z Janem Czernielewskim i spieprzonym tłumaczeniem. Universal Channel z Knapikiem dawało to chyba, ale w pociętych wersjach. Niestety nie mam żadnej z tych wersji poza trójką z TVN i jedynką z TVP. Od znajomego dostałem kasetę VHS z filmem dokumentalnym „Jak nagrywano Zaginiony Świat: Park Jurajski” ale w języku angielskim z napisami francuskimi. No i plakat mam do „Park Jurajski 3D” , który dostałem od kierownika kina po seansie w 2013 roku.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Goro Gondo dnia Sob 19:18, 14 Paź 2017 , w całości zmieniany 10 razy