Autor |
Wiadomość |
Goro Gondo
Dołączył: 16 Wrz 2017
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
|
Kill Bill (2003) |
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie należę do grona miłośników Tarantino, wręcz odwrotnie - wydaje mi się, że facet specjalnie udziwnia swoje filmy po to, żeby o nich było głośno. Szczególnie zawiódł mnie "Death Proof" - mój pierwszy film tego reżysera, który strasznie mnie rozczarował. I nie oszukujmy się - to gówniany film . Na siłę pokręcony, żeby ludzie mieli o czym gadać. Ale wracając do tematu - kiedyś na Polsacie próbowałem obejrzeć którąś część "Kill Bill" i nie podołałem. Teraz przypadkiem udało kupić mi się pierwszą część (w tekturowym pudełku, ale co tam) i nawet całkiem znośnie się ją obejrzało. Były elementy, które mocno irytowały, a i takie, które były naprawdę spoko. Najbardziej chyba jednak podobały mi się zdjęcia i montaż - taka trochę "magia kina", choć niektóre techniki zapożyczone z innych filmów np. "Serio Leone" (i nietrudno się domyśleć, że tam wypadało to lepiej). Fajny był japoński klimat + całkiem udane wpasowanie anime. Również muzyka popodkładana z innych B-klasowych filmów wypadała nieźle. Ale fabularnie to już niestety nawet nie pastisz kina tylko wręcz parodia, czasem taka jak w filmach z Leslie Nielsenem. Wyjątkowo nie subtelna ani nawet nie wymyślna. Film zamiast zachwycać B-klasowym urokiem, żenuje specjalnie słabymi efektami, koszmarnymi walkami itd. Tarantino przedobrzył i tyle. Zamiast mieć radochę z finałowej rozwałki czułem zażenowanie złym stylem. Złym w złym znaczeniu . Jak wspomniałem wyglądało to bardziej jak parodia niż pastisz i celowe przesadzenie. Tak tak - wiem, że tak miało być . Ale nie musiało aż tak. Mnie osobiście wkurzało to. Te wszystkie dekapitacje i obcinanie kończyn to wyglądało jak ze "Strasznych filmów" czy innego gówna. No i niestety druga połowa się wlekła i była zwyczajnie przegadana. Pod koniec nawet mało mnie ten film już obchodził. No, ale całość generalnie jest znośna - początkowo się nieźle oglądało, dialogi całkiem okej, no i film naprawdę ładnie sfilmowany. Mimo zapożyczeń technik z innych filmów/od innych reżyserów niektóre momenty wyglądają imponująco. Niestety druga, przekombinowana połowa jest nieco niestrawna, choć oglądalna. Mimo wszystko ocena 6/10 będzie chyba odpowiednia. Naciągana, ale było kilka rzeczy, które mi się podobały. Ale wiem, że film nie zasługuje na nic więcej niż 5 albo maksymalnie 6.
Wersję DVD czyta Jacek Brzostyński z całkiem ostrym tłumaczeniem Pani Elżbiety Gałązki-Salamon. Byłbym wdzięczny, jakby ktoś podał info odnośnie lektora w Polsacie i TVN. Bo w TVP chyba Piotr Borowiec był.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Goro Gondo dnia Wto 16:18, 03 Paź 2017 , w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 15:58, 03 Paź 2017 |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|