Autor |
Wiadomość |
Goro Gondo
Dołączył: 16 Wrz 2017
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
|
Godzilla (2014) |
|
Na nowy film z Godzillą fani czekali wiele lat. W tym czasie zarzucono wiele projektów, np. "Godzilla 3D", a data premiery była ciągle przesuwana - pierwotnie film miał wejść do kin w 2012 roku. Jak zdjęcia ruszyły w 2013, to zapowiadało się naprawdę niezłe widowisko. Zdjęcia z planu, wypowiedzi twórców - wszystko sugerowało, że to może być najlepsza odsłona Godzilli. Niepohamowana, niszczycielska siła natury? No ciekawie brzmiało. A i reżyser ciągle podkreślał, że film będzie poważny jak oryginał z 1954. No ta produkcja była bardzo przeze mnie wyczekiwana - każdy jeden news śledziłem z uwagą. No i w końcu nadszedł dzień premiery... Pierwsze wrażenie były dość pozytywne, a film potraktowałem raczej jako przedsmak przed przyszłymi odsłonami i podbudowę pod zbliżające się uniwersum. Generalnie sama geneza Godzilli jest naprawdę spoko. Problem z filmem się zaczął, jak odpaliłem go w domu albo jak wyemitowała telewizja. Tytułowy potwór w filmie pojawia się ogólnie jakieś 4-5 minut i jest pokazywany urywkami albo przez zadymiony obraz. No w kinie jakoś to do kupienia było - taki nastrój. Przy oglądaniu w domu - wkurwia. Co ciekawsze akcje dzieję się za kadrem albo obraz jest niewidoczny. No i film jest niemiłosiernie patetyczny, jeszcze bardziej niż produkcja Emmericha z 1998. Dzielny amerykański żołdak w glorii i chwale z amerykańską flagą w tle ratuje ojczyznę . Wychodzi na to, że nawet Godzilla mu zawdzięcza życie. Główny bohater jest cholernie nijaki, mdły, stereotypowy. No w tej serii takiego drewniaka jeszcze nie było. Ogółem wątek ludzki typowo blockbusterowy i leży całkiem. Samo wykreowanie Godzilli jest nawet OK, ale ciężej coś więcej powiedzieć, skoro widać go w kilkunastosekundowych przebitkach. A na ekranie niestety mamy MUTO - również najmniej ciekawy przeciwnik w całej serii. Jakiś pseudo pajęczak, jakich w Hollywood było wiele. Widać oni mają jedno wyobrażenie potwora . Reasumując - pierwsze wrażenie w kinie było pozytywne, ale tutaj może podziałał sam fakt, że ogląda się Godzillę na dużym ekranie. Niestety, powtórka w domowym zaciszu obnażyła wszystkie wady tej produkcji. Koszmarna jakość obrazu, słaby wątek ludzki i 4 minutowy, niezbyt udany występ Godzilli. 5/10
Na DVD czytał chyba Piotr Borowiec, a na TVN Jarosław Łukomski.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Goro Gondo dnia Wto 10:45, 24 Paź 2017 , w całości zmieniany 7 razy
|
|
Wto 10:28, 24 Paź 2017 |
|
|
|
|
Marciosss
Dołączył: 18 Wrz 2017
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Scena badania próbki skóry z Godzilla 2000 ma w sobie więcej wartości i uroku niż ten cały film
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 21:08, 24 Paź 2017 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|